Lekarze robili wszystko aby wyrwać ją z objęć śmierci przeprowadzając bardzo skomplikowaną operację ratującą jej młode życie.

Rodzina Karoliny w przerażeniu przez dwa tygodnie modlili się o cud. Cud się wydarzył po dwutygodniowej śpiączce, pod respiratorem dziewczyna zaczęła samodzielnie oddychać i otworzyła oczy. Z wypadku nic nie pamięta.

Powoli uczy się wszystkiego na nowo: mowy, kojarzenia i chodzenia, ma problemy ze wzrokiem niedowidzi. Przed nią jeszcze kilka konsultacji i operacji.

Dla niej świat runął, jej marzenia odleciały tamtego feralnego dnia. Przed nią był egzamin maturalny i studia medyczne. Chciała pomagać innym ludziom teraz prosi o pomoc dla siebie.

Chce powrócić do sprawności do tego potrzebna ciągła rehabilitacja neurologiczna w specjalistycznych ośrodkach rehabilitacyjnych. Niezbędny jest zakup sprzętu ortopedycznego i medycznego aby ciągle usprawniać organizm. W dobie koronawirusa bardzo ciężko jest dostać się na rehabilitację z NFZ. Wiele oddziałów czy szpitali rehabilitacyjnych przekwalifikowano na oddziały tzw "Cowidowe". Jest to przerażające, że Karolina aby odzyskać sprawność musi korzystać z płatnych zabiegów.

Bardzo ważnym elementem powrotu do zdrowia jest przeprowadzenie kilku zabiegów plastycznych rekonstruujących twarz Karoliny oraz usunięcie blizn.